...czyli moje ulubione sobotnie śniadanie :-) Najchętniej w wersji 'klasycznej' czyli takie, jakie spróbowałam w Stanach po raz pierwszy: z kiwi, bananem, polane syropem klonowym. Wiosną ląduje na nich jeszcze świeża, pachnąca truskawka. Próbowałam różnych kombinacji, fantastycznie smakują ze świeżym ananasem i konfiturą z wiśni, posypane prażonym słonecznikiem i polane czekoladą, ale klasyka to klasyka.
Pancakes (2 porcje)
Czas przygotowania: 15 minut
Czas smażenia: ok. 10 minut
Składniki:
100g mąki pszennej
20g otrąb pszennych
1 op. cukru waniliowego
pół łyżeczki proszku do pieczenia lub sody
szczypta soli
150g jogurtu naturalnego
30g rozpuszczonego masła w temp. pokojowej
1 jajko
Dodatki: syrop klonowy, kiwi, banan; ananas, konfitura wiśniowa, prażony słonecznik
1. Wymieszać sypkie składniki, dodać jogurt, jajko i rozpuszczone masło. Połączyć i odstawić na 5-10 minut.
2. Rozgrzać mocno patelnię (żeliwną albo teflonową), smażyć (już bez dodatku tłuszczu) porcje po 1,5-2 łyżki masy po kilka minut z każdej strony, aż się zetną i zbrązowią.
3. Podajemy przełożone plasterkami owoców i polane syropem.
5 komentarze:
mniam:) ale pysznie wygladaja:)
a ja tak dawno ich nie robilam, wiec czas to zmienic:)
Ja za czasów pobytu w stanach jadałam jajecznicę na chrupkim bekonie :-) Teraz chyba chętniej smakowałabym takie pancakes, chociaż dla mnie to danie zdecydowanie bardzo obiadowe...
ale nabrałam ochoty na pancakes..
Mniam zdjęcia ! :)
Piękne Idealnie czekoladowe :) Pozdrawiam, zapraszam do mnie i mam szczerą nadzieję, że znajdzie pani u mnie inspirację :) NEW YORK MUFFIN :) http://nymuffin.blogspot.com/
Prześlij komentarz