this site the web
"Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser - tort z wietrzyka w księżycowym blasku."
Julian Tuwim

Zupa ze świeżych ogórków


Bardzo łatwa i szybka w przygotowaniu zupa. Ma wyjątkowy, delikatny i wiosenny smak. Najlepiej smakuje z ogórków gruntowych, małych, ale jesienią zdaża mi się ją robić też z wężowych. Tak dla wspomnienia wiosny :)

Zupa ze świeżych ogórków

Czas przygotowania: 5 minut
Czas gotowania: 15 minut 

1/2kg świeżych ogórków
pęczek koperku
2-3 łyżki masła
1l delikatnego wywaru warzywnego lub drobiowego
(ja na litr wody użyłam 1 kostkę bulionu)
sól, pieprz

1. Ogórki szorujemy dokładnie, połowę z nich obieramy. Wszystkie (obrane i nieobrane) kroimy w kostkę.
2. W garnku rozgrzewamy masło, wrzucamy ogórki i dusimy na średnim ogniu przez 7-10 minut, co kilka minut mieszając.
3. Zalewamy wywarem, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 5-7 minut. Doprawiamy.
4. Koperek siekamy i wrzucamy do zupy, mieszamy i podajemy.

Stek z roquefortem + szpinak po katalońsku


Dwa dania, odrębne, ale świetnie się ze sobą komponujące. Sposób przyrządzenia szpinaku jest typowy dla Katalonii (północno-wschodniego regionu Hiszpanii), trochę słodyczy owoców, trochę wina... Stek natomiast potraktowałam Roquefortem, czym męża najpierw zaskoczyłam, a później zachwyciłam. Miło :-) Pomysł od mojej zupełnie niekulinarnej muzy, która roqueforta kazała sobie dodawać do hamburgerów, ale o tym innym razem ;)



Stek z roquefortem i szpinak po katalońsku
2 porcje

Czas przygotowania: 15 minut

Steki:
2 steki z polędwicy wołowej, ok. 200-250g każdy
30g sera roquefort lub gorgonzola
łyżka oliwy z oliwek
łyżka oleju słonecznikowego
kilka listków szałwii
gałązka rozmarynu

Szpinak po katalońsku:
250g świeżego szpinaku
duży ząbek czosnku (najlepiej młodego)
garść orzeszków piniowych (można zastąpić makademią albo migdałami)
garść rodzynek
1-2 łyżki oliwy
40ml białego wina
sól, pieprz

1. Szpinak płuczemy, odrywamy grube łodyżki. Czosnek drobno kroimy.
2. Rozgrzewamy w garnku oliwę, wrzucamy czosnek, mieszamy. Po 2 minutach dodajemy orzeszki, mieszamy, po kolejnych 2 - rodzynki, po chwili całość zalewamy winem. Dusimy ok. 5-6 minut.
3. W tym czasie na patelnię wlewamy oliwę i olej słonecznikowy, wrzucamy szałwię i rozmaryn, zostawiając dwa kawałki gałązki do dekoracji. Smażymy na średnim ogniu kilka minut, aby tłuszcz przejął aromat ziół. Wyrzucamy listki.
4. Wypłukany szpinak odciskamy z nadmiaru wody, wrzucamy do garnka z orzechami, rodzynkami i czosnkiem. Co kilka chwil mieszamy, żeby się równomiernie poddusił i wymieszał z dodatkami. Wystarczy mu 5 minut, ale można spokojnie trzymać dłużej, do 10-15 minut. Pod koniec duszenia odkrywamy i zwiększamy grzanie, żeby go odparować.
5. Na rozgrzany aromatyzowany tłuszcz wkładamy osuszone ręcznikiem papierowym steki. Smażymy obracając tylko raz drewnianą łyżką czy packą, nie nakłuwając mięsa. Po obróceniu, układamy na mięsie kawałeczki sera. Ja najbardziej lubię średnio wysmażone, więc 2,5cm mięsa obracam po 3-4 minutach, tyle samo smażę z drugiej strony. Dla bardziej krwistych wystarczy 2-3 minuty z każdej strony, dla wysmażonych - ok. 5 minut. Po upływie odpowiednio 5-6 minut (krwisty = rare), 7-8 minut (średnio wysmażony = medium) lub 10 (mocno wysmażony = well-done) zmniejszamy ogień i przykrywamy patelnię zostawiając w cieple przez kolejną minutę lub dwie (w tym czasie stek 'dochodzi', a ser równomiernie się rozlewa). Dłuższe smażenie polędwicy sprawia, że traci ona swoją soczystość.
6. Na talerzach kładziemy szpinak i steki, dekorujemy rozmarynem. Idealnie smakują z młodymi lub opieczonymi ziemniaczkami.

Cobb Salad czyli klasyka zza oceanu




Sałatka Cobb jest jednym z amerykańskich klasyków, a równocześnie chyba najlżejszym daniem jakiego można oczekiwać po tamtej stronie Atlantyku. Wg legendy, któregoś wieczoru, kiedy w restauracji The Brown Derby były tłumy ludzi i właściciel Bob Cobb nie chciał angażować kucharzy w przygotowanie sobie kolacji, wpadł do kuchni i zaczął wyjmować z lodówki produkty na jakie miał ochotę, m.in sałatę, pomidory, ugotowane jajka... Przygotował sałatkę, którą poczęstował swojego przyjaciela Sida Graumana, właściciela Grauman's Chinese Theatre (miejsca, w którym wielokrotnie rozdawano nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej - Oscary). Graumanowi danie smakowało tak bardzo, że następnego dnia wrócił do restauracji zamawiając właśnie Cobb Salad. Pozycja musiała znaleźć się w menu :)


Cobb Salad (4 duże porcje)

Czas przygotowania: 10-15 minut

głowka sałaty lodowej (można zastąpić np.rzymską)
2 duże pomidory lub 2 garści truskawkowych
pół awokado
2 jajka
szczypior (objętościowo tyle ile jajka lub awokado)
4 cienkie plastry boczku
2 piersi z kurczaka

60g sera typu roquefort
pół łyżeczki musztardy diżońskiej
kilka kropel sosu Worcestershire
łyżeczka octu balsamicznego
łyżeczka soku z cytryny
3 łyżki oliwy
2 ząbki czosnku
pół łyżeczki cukru
szczypta soli
świeżo mielony pieprz

1. Gotujemy jajka na twardo (10 minut od zagotowania). Boczek kroimy na małę kawałki, układamy na patelni grillowej i rumeinimy bez dodatku tłuszczu. W tym czasie kroimy piersi z kurczaka na kawałki wielkości kęsa. Gdy boczek się częściowo wytopi przesuwamy go na brzeg patelni i wrzucamy kurczaka. Smażymy/grillujemy przez ok. 7 minut, aż się zarumieni. W tym czasie:
2. Płuczemy i kroimy pomidory, sałatę i szczypior. Awokado obieramy, kroimy w kostkę max 1cm, jajka odcedzamy, przelewamy chłodną wodą, obieramy i kroimy w taką samą kostkę.
3. Robimy sos: rozgniatamy ząbki czosnku, dolewany ocet, sok z cytryny i musztardę, następnie oliwę i mieszamy. Doprawiamy sosem Worcestershire, cukrem, solą i pieprzem. Do raczej jednolitego sosu wrzucamy pokruszony ser, dokładnie mieszamy.
4. Na półmisku lub w innym naczyniu układamy składniki sałatki: najpierw sałatę, kurczaka i pomidora, których jest najwięcej. Na nie lub między nimi wrzucamy awokado, jajko i boczek. Całość posypujemy szczypiorem i polewamy sosem. Pycha :D

Szparagi z migdałami


Wg mojego męża to najlepszy sposób na szparagi: wyraźnie czuć cały ich smak, a prażone migdały idealnie się z nim komponują. Parmezan zaostrza, ale nie dominuje. Warto spróbować.



Szparagi z migdałami
Czas przygotowania: 15 minut

pęczek szparagów
garść prażonych płatków migdałowych*
parmezan
2-3 łyżki masła
cytryna
łyżka cukru
pół łyżeczki soli

1. Szparagi obieramy i obcinamy końcówki, ścinki wykorzystujemy do zupy. Do wody, w której będziemy gotować szparagi wciskamy sok z cytryny, wsypujemy sól i cukier, doprowadzamy do wrzenia.
2. Do wrzątku wkładamy szparagi i gotujemy ok. 5-7 minut. W rondelku topimy masło, klarujemy.
3. Odcedzone szparagi polewamy masłem, posypujemy migdałami i płatkami parmezanu (starty na grubych oczkach albo ostrą obieraczką do jarzyn). Wcinamy :D

*płatki migdałowe można uprażyć w piekarniku, np. przy okazji pieczenia ciasta, wystarczy im 7 minut w 190-200 stopniach; można też zrobić to na rozgrzanej patelni bez tłuszczu, trzeba jednak pilnować, żeby się nie zwęgliły, co mnie niestety zdaża się zbyt często... 


Białe szparagi z sosem holenderskim


Klasyczny sposób podania białych szparagów, dość pracochłonny ze względu na sos, ale cóż - w żaden inny sposób nie smakują tak genialnie. Mnie sos (z innego przepisu) wyszedł za pierwszym razem, ale później się na mnie obraził i przestał się udawać, w tej wersji (dzięki Tato) jest zdecydowanie smaczniejszy (zasługa bazy z wina i przypraw zapewne) i o dziwo - wychodzi. 

Bardzo ważne!!!! Temperatura składników: pokojowa, dosyć ciepła, jajka należy wyjąć z lodówki najdalej godzinę wcześniej, wywar z wina musi być ostudzony, żeby żółtka się nie ścięły natychmiast, tak samo masło. Sos trzeba dokładnie i ciągle ubijać, mikser może okazać się niezastąpiony.


Białe szparagi z sosem holenderskim

Czas przygotowania: ok. 20-25 minut

pęczek białych szparagów
cytryna
1-2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
1,5l wody

2 żółtka
100ml białego wina
1 łyżeczka białego octu winnego
60g masła
liść laurowy, kilka ziaren pieprzu
kilka kropel sosu Worcestershire
odwaga (niektórzy twierdzą, że sos udaje się tylko po spożyciu szklaneczki whiskey)
cierpliwość i spokój (jak wyżej)

1. Szparagi płuczemy, obieramy, obcinamy zdrewniałe końce, które wraz z obierkami odkładamy na zupę. Do garnka, w którym będziemy gotować szparagi wlewamy wodę, sok z cytryny, sól i cukier, wrzucamy też wyciśnięte połówki cytryny, które wyławiamy i wyrzucamy tuż przed włożeniem szparagów do wrzątku.
2. Masło rozpuszczamy, klarujemy i lekko studzimy.
3. Do rondla wlewamy wino, ocet i wsypujemy pieprz oraz liście laurowe. Doprowadzamy do wrzenia i redukujemy o połowę (ok. 5-7 minut). Studzimy (wystarczy odstawić z rozgrzanej płyty na 5 minut, ale warto sprawdzić temperaturę palcem, żeby nie parzyło - powyzej 60 stopni żółtka się zetną) i wyrzucamy przyprawy zostawiając sam wywar.
4. Do wywaru wbijamy żółtka, ubijamy na parze wodnej (trzymając rondel w garnku z wrzątkim) lub na bardzo niskim programie na płyty indukcyjnej (ja korzystam z drugiego sposobu, płytę nastawiam na 1 w skali 9-stopniowej, lub 2 w 12-stopniowej). Ubijamy, a gdy się połączą - dodajemy masło i ubijamy dalej bez przerwy dłuższej niż pół minuty (a czasem niestety i taka może zaszkodzić) mikserem lub najlepiej trzepaczką aż zgęstnieje, dodajmy kilka kropel sosu Worcestershire, ewentualnie gałkę muszkatołową. Trudno mi określić dokładny czas przygotowania, sporo zależy od temperatury składników i rondla, może to trwać od 7 do 12 minut mniej więcej.
5. Kiedy zaczniemy ubijać sos, nastawiamy wodę na szparagi, wkładamy je do wrzątku i gotujemy, w zależności od grubości warzyw - od 5 do 7 minut. Wyjmujemy na sitko, nie wylewając wody (wykorzystamy ją do zupy).
6. Sos trzeba wykorzystać w krótkim czasie, nie można go odkładać np. na następny dzień, ale 5-7 minut, zanim zagotują się szparagi mu nie zaszkodzi, warto jednak pamiętać wtedy o mieszaniu - w przeciwnym wypadku zacznie tężeć na wierzchu.
7. Odcedzone szparagi układamy na talerzach, polewamy sosem i ozdabiamy zieloną pietruszką. Mistrzostwo świata!


Tania zupa ze szparagów


W moim domu króluje od dawna. Same szparagi jakoś ciężko mi poświęcić na zupę, ale obierki, które inaczej wylądowałyby w koszu - czemu nie? Przepis jest wielokrotnie sprawdzony, pomysł pochodzi bodajże od Kurta Schellera, ale nie jestem do końca pewna, zbyt długo mam go w głowie... Polecam, naprawdę warto!
'Tania' zupa ze szparagów

Czas przygotowania: 30 minut

obierki i końcówki z 2 pęczków szparagów
woda, w której szparagi gotowaliśmy
3/4 szklanki białego wina
100g masła
100ml śmietany do zup (12-18%)
2 łyżki mąki
sól, cukier, pieprz, 
gałka muszkatołowa
zioła do posypania

1. Końcówki szparagów przekrawamy wzdłuż na półowki, ćwiarki lub drobniej, zależnie od ich grubości. W garnku topimy połowę masła, wrzucamy obierki i pokrojone końcówki szparagów i dusimy na małym ogniu pod przykryciem ok. 7-10 minut (aż zaczną 'się pocić', parować i puszczać sok).
2. Zalewamy winem i dusimy kolejne 7-10 minut (też pod przykryciem).
3. Zalewamy wywarem: ja zalałam 1 litrem wywaru, w którym dwukrotnie gotowałam szparagi (był bardziej esencjonalny), jeśli jest słabszy wlewam go mniej - ok. 0,5-0,7 litra. Gotujemy kolejne 10 minut.
4. Wyławiamy obierki i końce szparagów, miksujemy i przecieramy przez sito z powrotem do zupy. Dodajemy śmietanę i doprawiamy.
5. Jeżeli chcemy uzyskać bardziej kremową konsystencję, zasmażamy 1,5 łyżki masła z 2 łyżkami mąki, rozprowadzamy szklanką zupy i dodajemy do garnka, doprowadzamy do wrzenia ciągle mieszając.
6. Zupę przed podaniem dekorujemy ziołami - u mnie była to szałwia, pietruszka i koperek. Podajemy samą, z grzankami albo sparzonymi krewetkami koktajlowymi. Jeśli macie jakieś inne pomysły co do niej wrzucić, napiszcie, chętnie spróbuję :) 

Related Posts with Thumbnails