this site the web
"Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser - tort z wietrzyka w księżycowym blasku."
Julian Tuwim

Biało czarne ciasteczka



Dawno się nie odzywałam, wiem... Trochę pracowicie było ostatnio, zbyt pracowicie, żeby znaleźć czas na utrwalanie na zdjęciach różnych dań, obiecuję jednak to nadrobić. Dzisiaj najprostsze chyba ciastka czekoladowe, mój hit od kilku lat. Miała być jeszcze tarta ze szpinakiem, ale tak się zagadałam, że zjadłyśmy całą zanim zdążyłam zrobić jej zdjęcie :)

Biało-czarne ciasteczka
White Chocolate Chip Cookies


Czas przygotowania: 10 minut
Czas pieczenia: 8-10 minut

Składniki:
200g miękkiego masła
300g cukru
2 opakowania cukru wanilinowego
2 jajka
250g mąki
70g kakao
5g sody
5g soli
3 tabliczki białej czekolady


1. Rozgrzewamy piec do 170 stopni (termoobieg), czekoladę drobno siekamy, mąkę mieszamy z sodą, solą i kakao.
2. Masło dokładnie ucieramy mikserem z cukrem i cukrem waniliowym, wbijamy jajka wciąż miksując. Do gładkiej masy dodajemy mieszankę z mąką. Kiedy się połączą, wsypujemy posiekaną czekoladę i mieszamy. Mój mikser w tym miejscu już odmawia posłuszeństwa, więc mieszam ręką jakąś minutę.
3. Porcje układamy na blachach wyłożonych papierem do pieczenia. Ciastka o średnicy 5-6cm wychodzą z kulek wielkości pomidorków koktailowych, z dużej blachy wychodzi 12 ciastek. Z większych, powiedzmy jak piłki do ping-ponga powstaną ciastka o średnicy 9-11cm, ale 9 takich porcji to maksimum, bo mogą się połączyć w piecu. Co kto lubi :)
4. Pieczemy 8 minut (małe) lub 10 (większe). Studzimy na blaszce, ponieważ wyjęte z pieca są zupełnie miekkie. Można też delikatnie zsunąć je z papierem na blat lub deskę. Z podanej ilości powstały u mnie dwie blachy dużych ciastek i dwie mniejszych.


Przepis pochodzi stąd :-)

Musztardowo


Dzisiaj musztardowo - Mąż twierdzi, że mogłabym ją pakować do wszystkiego i nie może mi wybaczyć, że zawsze musztardą smaruję schabowego, więc postanowiłam mu udowodnić, że musztarda naprawdę idealnie pasuje do mięsa. Wieprzowiny z reguły nie znoszę,  jedynie tegoż schabowego z musztardą, ale uznałam, że skoro z mojej ulubionej książce kucharskiej są musztardowe polędwiczki, mają szansę mi zasmakować. Do tego świetnie pasuje ratatouille, a właściwie wariacja na jego temat (w oryginale powinien być bakłażan, ale nie dostałam ładnego, za to pomidory nie są niezbędne, ale wg mnie świetnie się komponują. Polecam :-)

Musztardowe polędwiczki z ratatouille

Czas przygotowania: 10 minut
Czas pieczenia: 15 minut
Czas marynowania: min. 12h

polędwiczka ok. 0,5 kg (lub 2 małe)
3 łyżki musztardy gruboziarnistej
3 łyżki ostrej, gładkiej musztardy
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
łyżka rozmarynu
łyżka tymianku
oliwa
sok z połówki cytryny
łyżka miodu

Ratatouille:
2 cukinie
1 czerwona papryka
1 żółta papryka
1 cebula
puszka pomidorów
2 ząbki czosnku
po łyżeczce:tymianku, 
oregano i rozmarynu
oliwa, sól, pieprz

1. Marynata: mieszamy posiekaną cebulę i czosnek z ziołami, sokiem z cytryny, miodem i oliwą, zanurzamy w niej mięso i wstawiamy do lodówki na noc, a najlepiej na całą dobę.
2. Ratatouille: kroimy w kostkę lub nieduże słupki papryki i cukinię (nieobrane), cebulę siekamy. Rozgrzewamy 2-3 łyżki oliwy w garnku i szklimy cebulę, wrzucamy paprykę, a po kolejnych 4 minutach - cukinię. Doprawiamy ziołami i czosnkiem i dusimy na małym ogniu. Po 7 minutach dodajemy pomidory w puszce, doprowadzamy do wrzenia i znów zmniejszamy ogień. Odparowujemy przez kolejne 5-10 minut. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.
3. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Na patelni rozgrzewamy oliwę, polędwiczki oczyszczamy z marynaty i obsmażamy na złoto ze wszystkich stron. Jeżeli mamy jedną dużą polędwicę warto ją przekroić wzdłuż i obsmażyć dwa kawałki. Powinno to zająć 5-7 minut.
4. Przekładamy mięso do żaroodpornego naczynia. Mieszamy obie musztardy i smarujemy grubą warstwę na mięsie. Wkłądamy do rozgrzanego pieca na 12-15 minut. Jeśli wolicie bardziej krwistą, 10 minut wystarczy. Jeśli jednak będzie się piekła dłużej niż 15 minut, może w środku wyschnąć. Duża, nieprzekrojona polędwica powinna być pieczona ok. 20-25 minut.

Przepis pochodzi z książki Agnieszki i Marcina Kręglickich.

Tarta z rukolą


Ostatnio mnie naszło na tarty... Wczoraj robiłam pierwszy raz tartę tatin, przy drugim podejściu będę robić zdjęcia :-) A na razie danie sprzed kilku dni, kolejna tarta wytrawna, trochę nawet za bardzo wytrawna (dałam 2 razy tyle rucoli, ile podaję w przepisie poniżej). Super pasowałyby czarne oliwki, pokrojone w kawałki i wmieszane w masę, ale aktualnie dysponuję tylko zielonymi własnej roboty i trochę mi ich było szkoda...

Tarta z rukolą


Czas przygotowania: 15 minut
Czas pieczenia: 30 minut
Plus czas na schłodzenie ciasta przed pieczeniem: 30 minut w lodówce, 15 w zamrażarce

Składniki:
50g rukoli
10 suszonych pomidorów
2 ząbki czosnku
łyżka przypraw greckich 
(oregano, mięta, tymianek)
250g sera feta
2 łyżki śmietany
2 jajka

125g mąki
łyżka śmietany
żółtko
łyżka parmezanu
łyżeczka cząbru
pół łyżeczki musztardy
75g masła
3-4 łyżki zimnej wody

1. Mąkę wymieszać z cząbrem i parmezanem. Śmietanę połączyć z musztardą i żółtkiem, dodać do mąki. Zagnieść szybko ciasto dodając pokrojone masło i wodę, tylko do połączenia składników. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut.
2. Śmietanę rozbełtać z żółtkami, dodać przyprawy i czosnek, a następnie pokruszoną fetę, wypłukaną rokolę i pokrojone pomidory (zostawiamy kilka kawałków do ozdobienia).
3. W osobnym naczyniu ubijamy białka i delikatnie łączymy z masą.
4. Formę do tarty wykładamy papierem, brzegi smarujemy oliwą (ja maczałam palce w oliwie z suszonych pomidorów, akurat taką miałam pod ręką...). Ciasto rozgniatamy, a następnie wyklejemy nim (rozciągając od środka) formę. Przy kruchym i półkruchym cieście ważne jest, żeby cała postawa była z jednego kawałka, w przeciwnym razie spód będzie się kruszył przy krojeniu na łączeniach.
5. Na spód wykładamy masę, a na nią pozostałe pomidory.
6. Pieczemy w 180 stopniach przez 30-35 minut. Po wyjęciu z pieca studzimy chwilę, pozwalamy ciastu opaść i dopiero wtedy wyjmujemy i kroimy.




Related Posts with Thumbnails